Warsztaty
z podróżowania
W Erze Wyzwań wierzymy, że podróżowanie to coś więcej
niż "chodzenie za przewodnikiem".
Jak uczymy samodzielnego podróżowania?
Chcemy, żebyś czuł się jak na najlepszym wyjeździe z paczką znajomych – pełen luz, spontaniczne decyzje i śmiech. A jednocześnie, żebyś miał z tyłu głowy ten komfort, że wszystko jest perfekcyjnie dopracowane. Obok jest twój wychowawca (ten „ogarnięty starszy brat”), a w kieszeni masz sprawdzony plan.
To nie "pełen spontan"
Nasz program to elastyczne, gotowe bloki. Przed każdą wycieczką cała grupa analizuje plan dnia i możliwości jego modyfikacji.
Chcecie zrezygnować z La Rambli, żeby mieć więcej czasu na zdjęcia na Bunkrach Caramel? Nie ma problemu.
Niezależnie od waszych wyborów, plan jest tak skonstruowany, że ostatecznie i tak lądujemy w ustalonych „checkpointach” o właściwej porze.
Zawsze mamy..
Plan A
A co, jeśli jesteście zmęczeni?
Nie ma obowiązku „kreatywności”. Zawsze można w 100% polegać na podstawowym „planie A”.
Jak to wygląda
w praktyce?
W Barcelonie jedna z grup znalazła na mapie ciastka Crumbl Cookies z Tiktoka i przy okazji zaliczyła wizytę pod MACBĄ.
Inna grupa bardzo chciała zobaczyć stadion. Po wspólnej decyzji o rezygnacji z punktu widokowego, razem z wychowawcą perfekcyjnie ogarnęli metro, zrobili zdjęcia pod Camp Nou i zdążyli na czas, meldując się na następnym checkpoincie pod Sagrada Familia.
To Wy prowadzicie
Wiele osób po powrocie z obozu pisze do nas, że ma wrażenie, że już nigdy się nie zgubi. To uczucie, gdy pierwszy raz samodzielnie ogarniesz mapy Google w obcym mieście i poprowadzisz grupę, jest niesamowite.
Uświadamiasz sobie, że potrafisz o wiele więcej, niż ci się wydawało.
Warsztaty
z pilotowania
Na początku większość obawia się bycia tą osobą, która prowadzi resztę przez Paryż czy Nicee. Ale szybko okazuje się, że są tylko dwie opcje:
- Albo wychodzi wam to idealnie
- Albo jest przezabawnie
Spokojnie, wasz wychowawca jest zawsze obok i dba o to, żeby nie nadkładać drogi za bardzo.
Warsztaty
z "gubienia się"
Na bezpiecznym obszarze ćwiczymy korzystanie z „pinesek”. W mniejszych grupach dostajecie zadanie, by samodzielnie dotrzeć z punktu A do punktu B. To uczy orientacji, samodzielności i eliminuje panikę, gdybyście kiedyś naprawdę na chwilę stracili grupę z oczu.
Działamy w małych grupach
To jest nasza przewaga. Małe grupy na wycieczkach to nie tylko bezpieczeństwo, ale też jakość. Wychowawca jest w stanie ogarnąć wszystkich wzrokiem i każdego poznać. Kiedy przypadkiem nasze grupy spotykają się w jednym punkcie to przypominamy sobie jak ciężko się wtedy doliczyć.
Kadra jak mentorzy (starsze rodzeństwo)
Nasi wychowawcy nie przyglądają się biernie z boku, czekając, aż coś się stanie.
Oni są częścią grup. Angażują się we wszystko – są z Wami na atrakcjach i wycieczkach, jedzą z wami i rozmawiają. Dzięki temu atmosfera jest luźna i wszystko działa sprawniej, bo jak macie jakieś uwagi (np. „chcemy tu zostać dłużej”), to po prostu je zgłaszacie.
Grupy nigdy nie są losowe
To sekret udanego wyjazdu. Zanim dobierzemy pokoje, mocno pomagamy wam się zintegrować.
Dbamy o to, by nie łączyć osób bardzo aktywnych z tymi, które wolą „chill”. Jedna grupa chce zaliczyć wszystkie spoty na zdjęcia w Lloret, a inna woli zostać dłużej na basenie.
Odpowiedni podział sprawia, że każdy robi to, na co ma ochotę.
Grupa od 5 lat
To jest dla nas największa duma. Sposób, w jaki tworzymy grupy, działa tak dobrze, że wiele z nich jeździ z nami od 4, a nawet 5 lat w niemal niezmienionym składzie. Dla wielu osób ekipa poznana na obozach Ery Wyzwań to po prostu najlepsi przyjaciele.
Podróżowanie to doświadczanie
(a nie tylko "zaliczanie")
Używamy autorskiego systemu gier miejskich, bo nie chcemy, żebyście „zaliczali” zabytki. Chcemy, żebyście przeżyli coś ciekawego. Gwarantujemy, że gdy ktoś za rok zapyta Was „jak było w Paryżu?”, nie odpowiecie „w sumie to już nie pamiętam”, tylko zaczniecie opowiadać o konkretnych misjach i miejscach.
Poczuć Miasto
Zamiast tylko „patrzeć” na miasto, my wolimy go „doświadczać”. Dlatego w naszym planie jest czas na autentyczne momenty. Szukamy paryskiego street artu, robimy piknik na Polach Marsowych, a żeby złapać idealne ujęcie Notre Dame, schodzimy z utartego szlaku pod most.
Jak u siebie
Przed każdą dużą wycieczką robimy „briefing”. Oglądamy krótki film wprowadzający i wspólnie analizujemy mapę. Dzięki temu, że wiesz, co cię czeka i jak mniej więcej wygląda trasa, poruszanie się po mieście wygląda zupełnie inaczej. Czujesz się pewniej, jakbyś był tu już wcześniej.
Balans kultury i relaksu
Wiemy, że czasem krótka bieganina między zabytkami potrafi wymęczyć bardziej niż całodniowy trekking. Dlatego nasz plan zawsze łączy zwiedzanie (czyli chodzenie i myślenie) z czymś spokojniejszym, co pozwala naładować baterie – jak piknik w Ogrodach Luksemburskich czy kąpiel na plaży w Barcelonie.
Plan na nowe profilowe
Podczas gry miejskiej pokazujemy wam też najlepsze, często ukryte „spoty” na zdjęcia – takie jak słynny most Bir-Hakeim (ten z „Incepcji”) czy najlepsze punkty widokowe na Montmartre. Chcemy, żebyście wrócili z naprawdę epickimi fotkami.
Warsztaty z jedzenia na mieście
Przerwa na obiad także jest częścią gry. Wychowawca dostaje budżet, a Wy szukacie restauracji z naszych propozycji lub wybierając dowolne miejsce w mieście.
Zapomnij o suchym prowiancie
Wiemy, że standardem jest „bułka, jabłko i woda w foliowej reklamówce” oraz czas pod makiem żeby uczestnicy mogli wydać własną kasę.
Chcemy wyznaczać inne standardy i być wzorem w branży.
Jedzenie to część kultury
Odwiedzanie restauracji w innym kraju to dla nas jedno z kluczowych doświadczeń.
Nie musicie jednak koniecznie wybierać kuchni lokalnej jak macie ochotę na sushi albo pizzę neapolitańską. Ale chcemy zachęcać do poznawania miejsc prowadzonych z sercem, a nie sieci fast foot.
Nowość: Kolacja w waszych rękach
Oczywiście głównie jemy w hotelu, gdzie mamy pełne wyżywienie.
Ale w programie każdego obozu mamy kilka całodniowych wycieczek.
Wasz wybór
Kolacje i śniadania to również okazja spróbowania lokalnych specjałów, w poprzednich sezonach zajmowała się tym tylko kadra.
Tym razem macie wpływ na to co zjecie i będzie to wyglądało podobnie jak obiady, czyli określony budżet i luźna sugestia co polecamy.
Czwarty posiłek
Dodatkowo czasami przygotujemy dla Was też dodatkowe posiłki, czasem będą to owoce jak świeży arbuz czy słodkie brzoskwinie. A czasem skromny podwieczorek jak wasze ulubione ciastka Mulino Bianco.
Program grupowy na miejscu
Bardzo cenimy wasz czas, więc nie ma u nas przymusowej sjesty poobiedniej, czy obowiązkowej plaży.
Różne grupy,
różne cele
Na miejscu każda grupa realizuje program niezależnie. Często łączymy siły i robimy coś razem, bo zawsze jest przygotowany podstawowy plan. Ale po za wycieczkami jest duża niezależność.
Grupa może np. z drugim ratownikiem wybrać się na dalszą plażę, żeby poćwiczyć skoki do wody, ale może też zostać przy hotelowym basenie.
Przestrzeń na twoje pomysły
Sprawdza się to świetnie, bo gdy trafia się grupa, której np. bardzo zależy na zdjęciach to może program grupowy układać sobie tak, by odwiedzać najlepsze spoty.
To super okazja do realizacji własnych wakacyjnych pomysłów.
Luźne wieczory
Nie musicie się jednak martwić, że nie będziecie się mogli od nas uwolnić. Podobnie jak na innych obozach będzie też czas żeby samemu wybrać się na pamiątki czy pójść na lody tylko z osobami z pokoju na podobnych zasadach jak w innych firmach.
Efekty naszych warsztatów
Nasi uczestnicy często opowiadają nam o tym jak wykorzystują nowe umiejętności, albo, że czują się dużo pewniej w nowych miejscach jakby mieli dodatkowy zmysł od lokalizacji.
Uczestnicy jak Julia
Najlepszym przykładem jest Julia, która jeździ z nami od lat. Była na wczasach z rodzicami we Włoszech, a gdy dowiedziała się, że będziemy w Wenecji postanowiła, że nas odwiedzi.
Bez trudu poradziła sobie z pociągami i odnalezieniem nas w labiryncie weneckich uliczek.
Nauczymy Cię jak podróżować
Kadra Ery Wyzwań to takie osoby jak:
Damian, który zwiedził ponad 50 krajów i wykłada turystykę.
