Obozy młodzieżowe
Bielsko-Biała
Obozy młodzieżowe z wyjazdem z Bielska-Białej
Dlaczego to najlepsze obozy
dla ludzi z Bielska-Białej?
Programy tworzone
w Bielsku-Białej
„Cześć, tu Seb! Możecie mnie kojarzyć z kanału You Tube. To ja tworzę programy obozów młodzieżowych z Erą Wyzwań siedząc w Bielsku.”
„Jadę też jako jeden z wychowawców, więc te obozy po prostu muszą być najlepsze”
Bielska-Biała to Polska Stolica Kultury 2026
To miasto żyje sztuką – od architektury stworzonej przez Carla Korna po graffiti tworzone przez Turbo. Wiemy, że jeśli jesteś stąd, to masz wyczucie stylu i szukasz czegoś więcej.
Coś więcej niż zaliczanie
Mamy innowacyjny sposób na zwiedzanie. Nawet jeśli znasz Paryż czy Ateny to z nami odkryjesz te miasta na nowo.
To nie „śledzenie przewodnika” tylko doświadczanie od pikniku pod Wieżą Eiffla po wieczorne spaceny na Montmartre.
Trasy dla młodzieży
Nie powtarzamy nudnych i schematycznych wycieczek.
Szukamy „spotów”, które Was interesują – od ciekawych zabytków przez street art po miejscówki na epickie zdjęcia. To jest trasa dopasowana do Was.
Bielsko-Biała to epicentrum aktywności
Jesteśmy z miasta otoczonego górami, więc pasję do adrenaliny we krwi. Rozumiemy, że potrzebujecie prawdziwych wyzwań, a nie tylko leżenia na plaży.
Byliście kiedyś na Via Ferratach?
Koniecznie musicie spróbować. To z jednej strony luźny spacer urozmainony mostami linowymi. Ale z drugiej niesamowite przeżycie i widoki.
Via Ferraty są w cenie obozów młodzieżowych do Hiszpanii i Francji oraz Grcjii i Macedonii.
Bezpieczne skoki do wody
Cały czas ze sobą mamy ratowników i instruktorów, więc możemy bezpiecznie ćwiczyć skoki do wody.
Mamy też wiele innych atrakcji, a każda z nich jest wliczona w cenę, więc nie trzeba nic dopłacać.
Bielski Vibe
Bielsko-Biała to fenomenalni ludzie i super atmosfera i o to również zadbaliśmy na obozach młodzieżowych z Erą Wyzwań.
Jak ze znajomymi
Nasze obozy są jak warsztaty z podróżowania, gdzie działamy w małych grupach co sprawia, że bardzo przypomina to samodzielne wyjazdy.
Różnicą jest wychowawca grupy, który jak starszy brat zawsze chętnie Wam pomoże i zajmie się logistyką.
Relaks na 100 sposobów
Relaks to nie jest „umieranie z nudów” w hotelu. Dlatego codziennie lądujemy na innej plaży
Macie dosyć leżenia na piasku – mamy skimboardy, bodyboardy i maski do snorkelingu
Dokąd jedziemy?
Każdy z obozów jest dostępny z wyjazdem z Bielska-Białej.
Obóz młodzieżowy do Hiszpanii i Francji
Zaczynamy od Lazurowego Wybrzeża, później w Hiszpanii codziennie czeka na Was coś ciekawego, czasem wycieczka do Barcelony, a czasem kajaki na morzu. Na koniec Paryż i Luwr.
Odpoczynek w ciekawy sposób.
Obóz młodzieżowy do Grecji i Macedonii
Zaczynamy od Macedonii Północnej gdzie zobaczymy jaskinie Vrelo. Później w Grecji gdzie nocujemy po za relaksem czeka Was wycieczka do Aten, Buggy Trip, Rejs, Meteory, a nawet Canyoning.
Mitologia grecka w erowym stylu.
Obóz młodzieżowy do nad polskim morzem
Tym razem z dwiema wycieczkami do Niemiec. Zanim się zameldujemy w Rewalu odwiedzimy Berlin. Na miejscu po za odpoczynkiem będą kajaki i ciekawe wycieczki.
Dla niezdecydowanych czy w Polsce czy dalej.
Szukasz kolonii?
Kolonia, czy obóz młodzieżowy
W Bielsku-Białej słowo kolonia często jest używana jako synonim obozów młodzieżowych. Jednak w Internet coraz głośniej krzyczy, że kolonie są dla młodszych, a dla młodzieży obozy.
Dlatego zamiast „Kolonia nad morzem”
jest „Obóz młodzieżowy Polska + Niemcy”.
Gdzie startujemy?
Dworzec PKP
w Bielsku-Białej
Na dworcu głównym spotkacie się z wychowawcą, który chętnie odpowie też na wszelkie pytania odnośnie programu i obozu młodzieżowego.
Z Bielska-Białej podjedziemy pociągiem do miasta z którego zabierze Was autokar jadący już prosto na obóz.
Popularne pytania
Czy zawsze jedziecie z Bielska-Białej?
Tak, oczywiście. Bielsko-Biała to dla nas jeden z kluczowych i najważniejszych punktów startowych.
Jak wygląda start? (Komfortowe godziny poranne)
Każdy z naszych obozów startuje rano z dworca PKP w Bielsku-Białej. Tam spotykacie się z waszym wychowawcą-konwojentem i razem (jako już zintegrowana ekipa z Bielska) jedziecie pociągiem, żeby przesiąść się do głównego autokaru (zazwyczaj w Katowicach lub Nowym Sączu). Dokładne godziny są zawsze podane na stronie konkretnego obozu.
Wiemy, że to dodatkowa podróż, ale traktujemy ją jako część przygody. To idealna okazja, żeby na początku trochę jeszcze pospać, a później wypytać wychowawcę ze wszystkich szczegółów wyjazdu. Czas mija naprawdę szybko.
Czy nie będę siedzieć na najgorszym miejscu w autokarze?
Spokojnie, to bardzo częsta obawa! Ale nasz system działa inaczej. Nigdy nie jest tak, że „dosiadacie się na końcu” do pełnego autokaru i zajmujecie ostatnie wolne miejsca. Często nawet wsiadacie do docelowego autokaru w tym samym momencie co reszta grupy.
Najważniejsze jest jednak to, że my pomagamy w integracji, żeby stworzyć zgrane grupy. W autokarze i na postojach pomożemy Wam w tym, żeby się lepiej poznać. A gdy grupy będą gotowe pomożemy Wam usiąść blisko osób, z którymi złapaliście najlepszy kontakt.
Czym ten obóz różni się od "zwykłej kolonii", na którą jeździłem/am?
Różnic jest na prawdę bardzo dużo. Niezależnie od tego, czy jechaliście wcześniej z dużym, masowym biurem, czy z koloniami dla młodszych, Era Wyzwań to zupełnie inny poziom doświadczenia.
Oto, co nas fundamentalnie odróżnia:
1. Nasza filozofia: „Warsztaty z podróżowania”
To nasza główna różnica. My cię nie „oprowadzamy” jak turystę. My uczymy cię, jak „ogarniać” świat, co ułatwi Ci samodzielne wyjazdy w przyszłości. Najlepiej zrozumiesz tę ideę, czytając nasz nowy artykuł:
» Kliknij tutaj, aby przeczytać o co chodzi w „Warsztatach z podróżowania”
W skrócie, oznacza to, że:
- Zamiast „chodzić za przewodnikiem”, realizujemy gry miejskie.
- Masz realny wpływ na program (np. wybór trasy lub dodatkowych atrakcji).
- Uczysz się planować budżet (nasze słynne „warsztaty budżetowe” na jedzenie).
2. Traktujemy cię jak młodego dorosłego
Wiemy, że masz 13-19 lat. Dlatego stawiamy na partnerskie relacje i elastyczność. Nasza kadra to jak „starsze rodzeństwo”, a nie „sztywni opiekunowie”. Zależy nam na twoim komforcie i zadowoleniu, dlatego zawsze słuchamy twoich uwag i inicjatyw.
3. Wszystkie kluczowe wycieczki masz w cenie
Wiele obozów kusi niską ceną, a później okazuje się, że cena rośnie o drugie tyle, gdy doliczy się „wycieczki fakultatywne”. U nas zasada jest prosta: wszystkie wycieczki i atrakcje (jak Paryż, Barcelona czy Ateny) są już w cenie. To jest szczere i transparentne.
4. Definiujemy „jakość premium” na nowo
Jakość premium to dla nas nie 5-gwiazdkowy hotel, który podniósłby cenę o 2000 zł. Premium to jakość doświadczenia. Co to znaczy?
- Zamiast suchego prowiantu, jemy w prawdziwych restauracjach, które sami wybieracie.
- Zamiast jednej piłki na 300 osób, mamy na plaży skimboardy, bodyboardy i maski do snorkelingu.
- Nasza kadra to eksperci (ratownicy, instruktorzy, fotografowie), a nie przypadkowi ludzie.
- Program wycieczek (jak ten do Berlina czy Paryża) jest tworzony specjalnie pod was, a nie pod ogólną wycieczkę, idealną dla koła gospodyń wiejskich.
5. I na koniec: Wy jesteście naszym dowodem
Nie chcemy pisać pustych słów. Naszym najlepszym dowodem na to, że ten system działa, są nasi uczestnicy. Mamy grupy, które jeżdżą z nami w tym podobnym składzie od 4, a nawet 5 lat. Dla wielu z nich ludzie poznani na Erze to najlepsi przyjaciele na całe życie.
Jadę sam(a), czy na pewno poznam tam ciekawych ludzi?
Mamy super wiadomość: jeśli jedziesz sam(a), to te obozy są idealne dla Ciebie.
Na wielu „masowych” obozach młodzież jest pozostawiona sama sobie. Jak jesteś introwertykiem, to szukanie na siłę znajomych może popsuć ci cały wakacyjny spokój. My działamy zupełnie inaczej – nasz system jest zaprojektowany tak, byś od pierwszej godziny czuł(a) się częścią ekipy.
Nasza siła to małe, zgrane grupy
Na naszych obozach działacie w małych grupach, które nigdy nie są losowe. Już w autokarze mocno pomagamy wam się poznać i zintegrować. Staramy się dobrać grupy tak, żeby miały wspólną „wizję” na obóz – osoby bardziej aktywne często łączą siły, podobnie jak ci, co wolą więcej odpoczywać.
Dzięki temu każda grupa świetnie się dogaduje i (mówicie nam to co roku) często staje się dla was ważniejsza niż klasa w szkole. Bez obaw, na pewno złapiesz kontakt z wszystkimi, ale przez to, że większość czasu spędzamy w małych zespołach, masz gwarancję posiadania grupy dobrych znajomych już na samym początku, jeszcze zanim w ogóle podzielimy pokoje.
To naprawdę dużo zmienia
Na „masówkach” często jesteś tylko częścią anonimowego tłumu. Mimo poznania wielu osób, często są to tylko powierzchowne znajomości. Jak nawinął Snak the Ripper: „People love you one day, but by sunday you’re forgotten”.
U nas, dzięki systemowi małych, zgranych grup, te przyjaźnie są po prostu o wiele trwalsze. Wiele z nich zostaje na lata.
Jaka jest naprawdę kadra?
Na naszych obozach nie ma „sztywnych opiekunów”. Nasza kadra jest jak starcze rodzeństwo, czyli mentorzy, którzy są częścią ekipy i zawsze wam pomagają. Stawiamy na partnerskie relacje i na prawdę dbamy o Was.
Wychowawca z Bielska-Białej
Osoba odpowiedzialna za program (Seb) jest z Bielska i bardzo często osobiście pilotuje wyjazdy. Jeśli chcecie go lepiej poznać, wystarczy wpisać „Seb Olma” w YouTube. Na kanale znajdziecie też kilka relacji z naszych obozów – na pewno szybko wychwycicie, jego osobowość, ale też pasję do turystyki.
Poznaj resztę naszej ekipy
Pozostałych wychowawców, instruktorów i fotografów (takich jak Mati, czy Justyna) możecie poznać bliżej, czytając nasz szczegółowy artykuł o kadrze Ery Wyzwań:
Czy formalności można załatwić zdalnie?
Jasne, że tak. Cały nasz proces zapisu jest w 100% zdalny i zaprojektowany tak, żebyś nie musiał(a) niczego drukować ani wysyłać pocztą (chyba że bardzo chcesz).
Mamy uczestników, którzy załatwiają z nami wszystkie formalności, mieszkając na co dzień np. w Wielkiej Brytanii. Wszystko ogarniamy sprawnie przez internet.
Jak to wygląda w praktyce?
Proces jest super prosty:
- Najpierw wypełniasz formularz zgłoszeniowy na stronie wybranego obozu.
- Następnie spokojnie czekasz na maila od nas (zazwyczaj do 24h).
- W tej wiadomości dokładnie wszystko ci wytłumaczymy: dostaniesz umowę (do podpisu elektronicznego lub odesłania skanu) i wszystkie dane do płatności.
Co jeśli np. boję się wysokości i nie chcę iść na Via Ferraty?
To jest całkowicie normalne i bardzo wielu naszych uczestników ma takie obawy! Chcemy, żebyś wiedział(a), że w Erze Wyzwań podchodzimy do tego z ogromnym zrozumieniem i nigdy nikogo do niczego nie zmuszamy.
Zwykle proponujemy najpierw „próbny odcinek”
Z naszego doświadczenia wynika, że 90% strachu bierze się z niewiedzy. Dlatego najpierw nasi instruktorzy wszystko dokładnie tłumaczą, pokazują sprzęt (uprzęże, lonże) i jak działają zabezpieczenia. Następnie proponujemy przejście krótkiego, próbnego odcinka, żebyś mógł/mogła podjąć ostateczną decyzję.
W większości przypadków, gdy uczestnicy widzą, jak bezpieczny jest sprzęt, postanawiają iść dalej i uważają ferraty za jedną z najlepszych atrakcji obozu. Ale nawet osoby, które po próbie zdecydują się odpuścić, wspominają to jako ciekawe i przełamujące doświadczenie.
Zero presji – rozumiemy prawdziwy strach
Nasza kadra jest empatyczna i potrafi odróżnić lekką „niechęć przed spróbowaniem” od prawdziwego, paraliżującego strachu. Jeśli naprawdę źle się z tym czujesz, absolutnie nie będziemy cię namawiać na siłę. To jest twój wyjazd i twój komfort.
W takiej sytuacji po prostu zostajesz z drugą częścią grupy i drugim wychowawcą, realizując w tym czasie alternatywny, równie ciekawy plan (np. plażę). To twoja decyzja i my ją w 100% szanujemy.
Jak wygląda jedzenie na wycieczkach? Boję się suchego prowiantu.
Świetnie, że o to pytasz! Mamy taką samą alergię na suchy prowiant jak ty. To jest jeden z kluczowych elementów naszej filozofii.
Nie zgadzamy się na „standard branży”
Doskonale wiemy, jak to wygląda na „masówkach”. Rano dostajesz foliową reklamówkę z suchą bułką i jabłkiem, którą większość ludzi wyrzuca (nawet dla zasady, bo nie ufa temu jedzeniu). A później czas, który miałeś poświęcić na zdjęcia czy dokładne obejrzenie zabytku, marnujesz na wizytę w McDonaldzie, żeby wydać własną kasę. To smutne.
Jedzenie to część kultury podróżowania
Dlatego na wszystkich naszych wycieczkach całodniowych każda mała grupa dostaje od wychowawcy budżet (np. 13 euro/os) na restaurację. Traktujemy to jako część „warsztatów z podróżowania”.
Możecie spróbować kuchni lokalnej, ale jeśli macie ochotę na sushi w Paryżu albo pizzę neapolitańską w Atenach – nie ma problemu. Mamy tylko jedną zasadę: chcemy zachęcać do poznawania miejsc prowadzonych z sercem, dlatego budżetu nie można roztrwonić w wielkich, sieciowych fast-foodach.
A co ze śniadaniami i kolacjami w trasie?
Tu również wprowadzamy rewolucję i idziemy w pełne „warsztaty budżetowe” z lokalnych produktów. Możecie o tym przeczytać w jednym z artykułów:
» Kliknij tutaj, aby przeczytać o nowym standardzie posiłków
