Nie ma się czego bać!
Dla wielu dzieci wyjazd na kolonię to pierwsza wielka przygoda bez rodziców. Dla rodziców – sporo obaw, czy dziecko sobie poradzi i będzie zadowolone z kolonii.
Dlatego przygotowując kolonie nad morzem, zadbaliśmy o coś ważniejszego niż piękny ośrodek czy super program: o spokój rodzica i komfort dziecka.
Kadra, która naprawdę jest z dziećmi
U nas wychowawcy to nie „ci od pilnowania”. To osoby, które znają każdego uczestnika z imienia, są obecni od rana aż po wieczorne rozmowy w piżamach.
Dzięki pracy w małych grupach, uczestnicy czują że są ważni i że mają kogo poprosić o pomoc.
A jeśli w środku nocy dziecko zauważy kleszcza, albo niemoże zasnąć to wychowawca nie przewraca oczami, tylko wstaje i pomaga. Na naszych koloniach na prawdę tak to wygląda, że uczestnicy czują się bezpieczni i wiedzą, że mogą liczyć na kadrę.
Zero nudy, zero smutku
Wiemy, że tęsknota potrafi dopaść, zwłaszcza na początku. Dlatego postawiliśmy na bogaty i różnorodny program, który sprawia, że dzieci zapominają, że są daleko od domu. Mamy wiele wycieczek autokarowych, wiele atrakcji i dobrze wyposarzony ośrodek.
Ograniczamy też „czas wolny” do niezbędnego minimum, bo nie chcemy, żeby nasi uczestnicy się nudzili.
Uczymy samodzielności, ale w przyjacielskiej atmosferze
Pierwszy wyjazd bez mamy i taty to często także pierwszy krok ku samodzielności. Nie zostawiamy dzieci samych z nowymi wyzwaniami – wspieramy, tłumaczymy, pokazujemy, że potrafią więcej, niż im się wydaje. Niezależność nie musi być straszna, jeśli zdobywa się ją przy boku życzliwej kadry.
Słuchamy naszych uczestników
Nie lubimy starych kolonijnych zasad. Uważamy, że dziecko ma prawo mieć wpływ na to, co się dzieje. Dlatego często pytamy uczestników o zdanie:
– Chcecie dziś iść na zachód słońca czy tym razem do sklepu?
– Potrzebujecie jeszcze 15 minut odpoczynku?
– Zabieramy skimboardy na plażę?
Dzięki temu dzieci czują się szanowane, słuchane i zaangażowane. A to najlepsza droga do tego, żeby kolonia była nie tylko przygodą, ale też ważnym, pozytywnym doświadczeniem.
Staramy się też, żeby grupa trzymała się razem. Gdy na wycieczce cała grupa idzie na lody to jest to dla wielu super wspomnienie, a każdy uczestnik wie, że jest ważną częścią grupy.
Lody w samotności tak dobrze nie smakują.
Pierwsza kolonia nie musi być stresującym krokiem w nieznane. U nas to bezpieczna, pełna troski przestrzeń, w której dziecko może się rozwijać, śmiać i odpoczywać. A Ty – rodzicu – możesz naprawdę odetchnąć.
Zapraszamy na „Pierwszą kolonię” z Hardym Dzieciakiem – bo wielka przygoda może zacząć się z uśmiechem i spokojem.